Skąd wzięła się nazwa Karpacz? Czy w Karkonoszach znajdziemy nazwy "tatrzańskie"? Kogo nazywa się „pierwszą damą karkonoskich opowieści”? Kto ma więcej Karkonoszy? My czy Czesi? Gdzie w Karkonoszach miała staną olbrzymia pieczarka? To tylko niektóre z zagadek, jakie znalazły się w najnowszej książce Waldemara Brygiera i Anny Zygmy, zatytułowanej "555 zagadek o Karkonoszach". Aby poznać wszystkie tematy (zagadki) poruszone w książce, trzeba zatem przeczytać ich jeszcze 550!
Blisko dwie dekady minęły od wydania pierwszego srebrnogórskiego albumu „Srebrna Góra. Spojrzenie w przeszłość". Przez ten czas intensywnie poszukiwaliśmy kolejnych ilustracji i pocztówek, zdobywaliśmy nowe informacje o tym niezwykłym miasteczku i górującej nad nim twierdzy. Efektem naszych wysiłków jest album, który z przyjemnością oddajemy teraz w Państwa ręce: „Srebrna Góra. Zwierciadło czasu"
Dawno, dawno temu… – każde dziecko Wam powie, że tak zaczynają się wszystkie dobre opowieści. W tej książce znalazł się zbiór legend i historii powtarzanych szeptem, z ust do ust, przez zaaferowanych mieszkańców śląskich miejscowości położonych w pobliżu naszych pięknych, rodzimych zamków i pałaców lub pozostałych po nich ruin
Jak funkcjonował tajny zakład prowadzący strategiczną produkcję na potrzeby jednego z mocarstw zimnej wojny? Czy był zamaskowany głęboko pod ziemią i niemożliwy do wykrycia przez samoloty rozpoznawcze wroga? Czy jego załogę odizolowano od społeczeństwa? W przypadku obiektu, któremu na potrzeby toczącego się śledztwa nadano kryptonim J.G., rzeczywistość była zgoła odmienna. Zakład rozpoczął funkcjonowanie kilka lat po zakończeniu drugiej wojny światowej
Komiks autorstwa rysownika Michała Stawickiego oraz historyka Arnolda Kordasiewicza wydany został przez Urząd Miasta w Dzierżoniowie w nakładzie 10 tysięcy egzemplarzy na matowym kredowym papierze. Na 28 stronach komiks przedstawia historię Zakładów Radiowych od przybycia założycieli fabryki w 1945 roku, poprzez moment położenia kamienia węgielnego pod budowę nowego zakładu w 1964 roku aż do 2006 roku, czyli od produkcji telewizora „Tosca” do zakończenia działalności firmy Diora
Na pytanie o kuchnię sudecką, czy szerzej: dolnośląską, trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie, czy ona dzisiaj istnieje. Wymiana ludności, jaka nastąpiła zwłaszcza po śląskiej stronie Sudetów, spowodowała również odejście w niepamięć dawnych przepisów kulinarnych. Lepszą pod tym względem sytuację mamy po czeskiej, czy niemieckiej stronie, gdzie w wielu miejscach zachowała się ciągłość osadnicza, a dzięki temu i tradycje, również kulinarne.
Staramy się tutaj zebrać potrawy, które powstawały w sudeckich chatach, czy dolnośląskich miastach, którymi żywili się nasi przodkowie. Jeśli znasz takie przepisy, a nie ma ich w naszym zestawieniu, prosimy o kontakt. Wdzięczni będziemy za każdą informację związaną z kuchnią sudecką, czy dolnośląską... W tym dziale przedstawiamy również tematy kulinarne związane z naszym regionem.
Na Wielkanoc każda prawdziwa gospodyni w Czechach przygotowuje smakowite wypieki świąteczne, na przykład popularne baranki biszkoptowe w polewie czekoladowej lub cukrowej, pierniczki, mazance – ciasta drożdżowe, w kształcie bochenka, z rodzynkami czy judaszki – drożdżowe bułeczki natarte miodem
Czy wiecie, że na Dolnym Śląsku mamy największe plantacje szparagów w Polsce? Wprawdzie sezon na to warzywo trwa od połowy kwietnia do końca czerwca, ale szparagi zdobywają coraz więcej miłośników. Smakosze mogą się nimi delektować przez cały rok. Jeśli nie macie pod ręką, zapraszamy na Festiwal Słoików do Mościska
Ziemniaki, od chwili pojawienia się w menu, w wielu regionach były podstawą wyżywienia. Nie inaczej było wśród górali sudeckich, którzy jedli prosto, pożywnie by mieć siłę do ciężkiej pracy, ale starali się urozmaicać swoje menu i z tych samych składników tworzyć różne potrawy
Dla wielu odwiedzających Czechy to ulubione danie. Podobno ma tyle ostatecznych wersji ilu jest kucharzy ją przygotowujących, jednak pewne zasady są niezmienne, co czyni ją wyjątkową i dobrze rozpoznawalną. Przygotowanie zajmuje trochę czasu, ale efekt wart jest tych wysiłków
Z absolwentami Zespołu Szkół Gastronomicznych spotykamy się podczas wycieczek, wakacyjnych wyjazdów, czy wyjścia na rodzinny obiad, od kilkudziesięciu lat. Pracują w hotelach, pensjonatach, gotują dla nas w restauracjach i wreszcie obsługują nas przy restauracyjnych stolikach
„Volare Ristorante” działa zaledwie kilka miesięcy, ale przez ten krótki czas już wyrobiła sobie wśród miłośników włoskiej kuchni markę, której pozazdrościć może jej wiele innych, podobnych restauracji. Prowadzona jest przez Mirosławę Adamczak, miłośniczkę włoskich klimatów
Gdyby spytać przeciętnego turystę, jakie ma skojarzenia kulinarne z ziemią kłodzką, to najpewniej w odpowiedziach najczęściej pojawiałby się pstrąg. A przecież kulinarnie to bardzo zróżnicowany region i swą atrakcyjnością w tym względzie dorównuje atrakcjom turystycznym
Bar Barbara przy ulicy Świdnickiej we Wrocławiu to dla wielu miejsce kultowe. Z wielu względów, również kulinarnych, a to chociażby przez krem sułtański, który królował tutaj niepodzielnie za czasów PRL-u. Znany powszechnie deser na bazie bitej śmietany występował nawet w filmie
Upieczona na złoto gąska, kapusta i knedliki, do tego kufel miejscowego piwa, młodego wina świętomarcińskiego lub czegoś mocniejszego. W listopadzie gęś świętomarcińską zaserwuje wiele restauracji w Jesionikach, często według starych, oryginalnych przepisów
Światło dzienne ujrzała książka Piotra Bikonta i Roberta Makłowicza, zatytułowana „Wrocław na widelcu”, w której autorzy zaprezentowali godne polecenia restauracje wrocławskie. Podróżując kulinarnym szlakiem, autorzy przewodnika odwiedzili wiele restauracji
Wracanie do kulinarnych korzeni i prostej kuchni staje się w naszym szybko biegnącym życiu coraz popularniejsze. Z duchem czasu idą również kucharze, którzy wykorzystują swoje umiejętności i kulinarną wyobraźnię, by przybliżyć nam kuchnię opartą na lokalnych składnikach
Coraz realniejszych kształtów nabiera projekt „Smaki Dolnego Śląska”, który w założeniu ma promować nie tylko dolnośląską kuchnię i jej różnorodność wynikającą z bogatej historii regionu, ale również produkty wytwarzane przez małych wytwórców na terenie województwa dolnośląskiego
O tym, jak ważna dla Wrocławian jest literatura, mogliśmy przekonać się w ubiegłym roku, w czasie trwania Europejskiej Stolicy Kultury, kiedy to frekwencja na imprezach organizowanych w ramach Europejskiej Nocy Literatury, znacznie przerosła oczekiwania organizatorów
Doświadczenia kulinarne podpowiadają mi, że reimannka stworzona została z dwóch rodzajów ciasta: francuskiego i biszkoptowego, przekładanych kremem i marmoladą, na wierzchu ozdobionych kruchym ciasteczkiem oraz białym i czekoladowym lukrem
Potrawa, którą dzisiaj chcemy wam zaprezentować ma kilka nazw, ale w jednej z regionalnych restauracji w Görlitz znalazłem ją pod właśnie taką nazwą, jaką tu prezentujemy. Jest to danie typowe dla Śląska, ale równie często jadano je na terenie sąsiednich Górnych Łużyc
To chyba najbardziej popularne (obok smażonego sera) danie, jakie znajdziemy w menu czeskich restauracji w Sudetach. Słynne knedliki robi się bardzo łatwo i mimo, że w sklepach można kupić ich przemysłową wersję, polecam spróbować zrobić je samemu. Równie nieskomplikowane jest wykonanie gulaszu, pozostanie nam tylko do przyrządzenia kapusta
Dania z ziemniaków z zasady są proste i syte, jakby specjalnie przeznaczone dla ciężko pracujących ludzi, których nie stać na wykwintne i drogie dania. Wśród przepisów, jakie znaleźć można w kuchni czeskiej, są i bramborački bardzo skromne, składające się w zasadzie ze słoniny, ziemniaków oraz cebuli, czasami dodawano do niej nieco masła, czy gęstej śmietany
Władysława Gil razem z Wiktorem Urbańczykiem prowadzi Dom Chleba i gospodarstwo ekologiczne w Radzimowicach. Na Świętej Srebrnej Górze od sześciu lat sieją orkisz, w Domu Chleba w tradycyjnym piecu pieką chleb, a mąkę czy kaszę orkiszową wykorzystują do przygotowania domowych zdrowych posiłków
zapoznałem się jedynie przekrojowo. To co Państwo prezentujecie dotyczy przede wszystkim Sudetów Zachodnich w tym Łużyc czy strony czeskiej. Nie zauważam przepisów, które by pochodziły z innych rejonów Sudetów np Sudety Środkowe czy Wschodnie; oczywiście chodzi o dzisiejszą polską stronę. Czesi zachowali głównie swoje wiodące potrawy. U nas natomiast "króluje" bezrodzajowość.
Jeśli są Państwo zainteresowani kontaktem, to
jerzy.oleszek@gmail.com
pozdrawiam
Śląskie niebo jest potrawą pochodzącą z Sudetów wschodnich. Najstarszy znany przepis na tą potrawę pochodzi z Bystrzycy Kłodzkiej (XVII w.).