Dość tandety w Górach Stołowych

  • źródło: fotopolska.eu

    źródło: fotopolska.eu

     Pomysł na nawiązanie współpracy z lokalnymi producentami i rzemieślnikami zrodził się z niesmaku wobec tandety jaka zalega stragany z pamiątkami w Karłowie, Kudowie i innych uzdrowiskach. W większości to wyroby sprowadzane z Chin.

     - Zależy nam na tym, aby turysta, który przyjedzie do nas miał możliwość zakupu np. lokalnego miodu, sera, wisiorka, breloczka trochę droższego od tego z Chin, ale dobrej jakości. Chińskie drzewka szczęścia (nawet z napisem Góry Stołowe), ciupagi, oscypki w żaden sposób nie są związane z naszym regionem – zauważa Krzysztof Spochacz z Parku Narodowego Gór Stołowych. – Dlatego chcielibyśmy, aby to lokalni producenci tu działali. Z nami budowali wspólną markę – dodaje.

     Nie oznacza to jednak, że uwielbiane przez turystów oscypki (często podawane na ciepło z żurawiną) znikną. - Jak coś się sprzedaje i ma wzięcie to bardzo dobrze. Jeżeli ludzie kupują oscypki chętnie, bo lubią ten smak, albo nie mieli możliwości pojechać do Zakopanego to my nie będziemy nikogo za to prześladować. Ale chcemy pokazać alternatywę, którą może być np. biały ser, który produkuje jedna z mieszkanek Dusznik-Zdroju – uważa Krzysztof Spochacz.

     Tylko w Karłowie turysta mija ok. 20 punktów, w których mógłby kupić coś lokalnego, dobrego, co będzie prawdziwą pamiątką z pobytu w Górach Stołowych.

     - Najbardziej nas razi, jak widzimy napis „Strzeliniec” na różnych pamiątkach. Często sprzedawcy nie są w stanie zweryfikować zamówionego towaru, a jak już za niego zapłacili to chcą go sprzedać i trudno im się dziwić – twierdzi Spochacz.

     Po ponad 20 latach na Błędnych Skałach zostanie wyburzona stara kasa, a w jej miejsce powstanie nowa. Tam też ma się znaleźć punkt sprzedaży lokalnych produktów. Tam będzie można kupić kawę i herbatę podawaną w ekologicznych kubkach z otrąb. Tam będą m.in. lokalne miody, pamiątki czy kanapki ze wspomnianym białym serem. Nie będzie żadnych budek z kebabami czy frytkami.

     Takie będą początki. Jeżeli okaże się, że turyści są zainteresowani lokalnymi produktami, pracownicy parku będą zachęcać sprzedawców m.in. w Karłowie, aby zrezygnowali z taniej chińszczyzny i przerzucili się na to, co nasze. Współpraca z lokalnymi producentami ma też pomóc w stworzeniu marki Parku Narodowego Gór Stołowych. Bo Góry Stołowe nie powinny się kojarzyć z ciupagą i serkiem górskim z grilla.

     Lokalni producenci i rękodzielnicy mogą nadsyłać swoje propozycje współpracy na maila: udostepnianie2@pngs.com.pl 

Agnieszka Góralczyk – Gazeta Kłodzka 
CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl