Gitarowy Rekord Guinessa 2017 - niepobity
Od 15 lat, Rynek we Wrocławiu 1 maja zapełnia się gitarzystami z całego kraju, jak i z zagranicy. Celem spotkania jest zarówno świetna zabawa, jak też próba pobicia rekordu Guinnessa w jednoczesnym graniu na gitarach utworu "Hey Joe" Jimiego Hendrixa. Muzycy, którzy pojawiają się od wczesnych godzin porannych na rynku, mają okazję do uczestnictwa w świetnych koncertach, wspólnych zdjęciach oraz próbowania rekordowego utworu.
Leszek Cichoński, który jest pomysłodawcą imprezy stawia przede wszystkim na dobrą zabawę i od lat zaprasza gwiazdy. W tym roku na scenie pojawili się m.in. Grzegorz Skawiński, Sebastian Riedel i Mieczysław Jurecki. W akcji od lat bierze udział rodowity wrocławianin i współzałożyciel zespołu Lady Pank Jan Borysewicz. Dodatkową atrakcją w tym roku było naganie DVD, które będzie przypominało wspólne chwile i będzie niezłą pamiątką.
Punktualnie o godzinie 16:00 rozpoczęło się wspólne bicie rekordu. Choć na rynku i w okolicach zgromadziło się ok 20 tys. ludzi, niestety rekord nie został pobity. Licznik zatrzymał się na liczbie 6299 osób.
Każdy grający otrzymywał certyfikat uczestnictwa, ale mógł też kupić promocyjny karnet na 3majówkę. Dalsza część radosnego święta muzyki i gitar przeniosła się na tereny Hali Stulecia, gdzie przez trzy dni czekało nas sporo różnych klimatów. Finał 1 majowego święta to rewelacyjny koncert irlandzkiej grupy The Cranberries. Choć temperatura na zewnątrz nie była za wysoka, a wokalistka wystąpiła w ciepłej kurtce, chętni zgotowali jej naprawdę super przyjęcie. Zespół pojawił się w naszym kraju dopiero po raz trzeci i znów pokazał klasę. Dolores O’Riordan czarowała swoim głosem, ale również swoimi hitami. Ze sceny zabrzmiały m.in. „When You're Gone”, „Dreams”, „Just My Imagination” czy nieśmiertelny hit „Zombie”. Szacunek dla zespołu, że po raz kolejny dał energetyczny show, choć momentami wydawało się, że mogło by być jeszcze lepiej, a wokalistka nie do końca jest sobą. Wisienką na torcie pierwszego dnia był pokaz fontanny multimedialnej, który wywołał aplauz widzów, a każdy opuszczający pergolę wychodził naprawdę zadowolony.