Hydropolis - centrum wiedzy o wodzie

  • Fot. Waldemar Brygier / NaszeSudety.pl

    Fot. Waldemar Brygier / NaszeSudety.pl

     Ulica Na Grobli, Wrocław. Dla wielu mieszkańców stolicy Dolnego Śląska miejsce to pozostaje w pamięci jako okolica zapomniana, zaniedbana i mało przyjemna. Mało kto zapuszczał się tutaj, nie było po co... Dzisiaj to zupełnie inny świat, bo jest tu czysto, schludnie i na dodatek już wkrótce będzie warto odwiedzić to miejsce dla nowej atrakcji, jaką z pewnością stanie się Hydropolis.

     Pod tą intrygującą nazwą kryje się na wskroś nowoczesne centrum wiedzy poświęcone wodzie. Dla jego powstania zaadoptowano dawny zbiornik wody czystej, który zbudowano w 1893 roku. Zabytkowe, wpuszczone w ziemię pomieszczenia, które kiedyś mieściły wodę o powierzchni tafli ponad 4 tysięcy metrów kwadratowych, tworzą niepowtarzalną atmosferę dla ekspozycji. Zachwyci ona odwiedzających w każdym wieku, od miłośników najnowszych technologii, po osoby dla których ważniejsza od sposobu prezentacji, jest sama wiedza.

     A jest tu co oglądać! Wystawa, chociaż to złe słowo, bo kojarzy się ze statycznym sposobem przedstawiania tematu, to m.in. 64 interaktywne instalacje, 45 artykułów popularnonaukowych prezentowanych na dotykowych ekranach, 1500 modeli ryb w strefie zatytułowanej „Ocean życia” (+ polujący na nie rekin żarłacz), 65-metrowej szerokości ekran 360˚ w strefie „Planeta wody”, czy wreszcie wykonana w skali 1:1 replika batyskafu „Trieste”, który w 1960 roku dotarł do najgłębiej położonego miejsca na Ziemi: Głębi Challenfera w Rowie Mariańskim (10 912 m). Do wnętrza batyskafu można wejść i poczuć się przez chwilę jak Don Walsh i Jacques Piccard, pierwsi i jedyni ludzie na takiej głębokości. Duże zainteresowanie wzbudza również rzeźba biblijnego Dawida, wysoka na 260 cm, niezwykle wierna kopia dzieła Michała Anioła, w Hydropolis wykonana z czystego akrylu, do złudzenia przypominającego lód, czyli znów wodę, tyle że w stanie stałym.

     Po ekspozycji również prowadzi nas woda, ujęta w postaci długiej na ponad 300 metrów ścieżki wodnej. Cały czas płynie wąskim korytem u naszych stóp, wskazując nam drogę do kolejnych atrakcji. Niespodzianka czeka też na odwiedzających przed wejściem, bowiem z okapu budynku, na szerokości 46,5 m leje się woda. A na podświetlanej kolorowym światłem ścianie wody pojawiają się napisy – to jedyna w swoim rodzaju drukarka wodna, pozwalająca na takie modulowanie przepływu wody, że widzimy na niej napisy, czy proste obrazki.

     Hydropolis podzielone zostało na kilka stref tematycznych. Mamy więc Planetę wody, Głębiny, Ocean życia, Człowieka i wodę, Historię inżynierii wodnej, Miasto i wodę, Stany wody, ale również strefę poświęconą relaksowi, gdzie na leżankach możemy poczuć się jak na plaży, słuchając szumu fal i odgłosów wodnego ptactwa. W każdym momencie możemy poprosić obsługę o pomoc i wyjaśnienie, jak działają poszczególne elementy ekspozycji, czyli np. jak uruchomić turbinę Herona, śrubę Archimedesa, koło wodne, czy jak działa zegar wodny? Albo na przykład jak za pomocą potężnych walców wywołać burzę z szumem wiatru, odgłosami deszczu i grzmotami?

     Otwarcie Hydropolis zaplanowane jest na początek grudnia. Jak mówi Zdzisław Olejczyk, prezes spółki MPWiK, która zrealizowała inwestycję, wystawa ma być prezentem mikołajkowym dla mieszkańców Wrocławia i dodaje: Wierzymy, że obiekt zlokalizowany w sercu Wrocławia stanie się nową, niezwykłą wizytówką miasta i regionu. Czy tak będzie pokaże czas, ale wszystko wskazuje na to, że życzenie zawarte w powyższych słowach spełni się bardzo szybko.

Waldemar Brygier – NaszeSudety.pl

 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl