Kozie hřbety – jedyna karkonoska grań
Mamy w Karkonoszach miejsce, które śmiało można nazwać granią. I nie jest to popularny wśród turystów grzbiet Karkonoszy, przez wielu laików tak właśnie nazywany, ale leżące po czeskiej stronie Kozie Grzbiety (Kozí hřbety). Wzniesienie znajduje się w najwyższej strefie ochrony przyrody Krkonošskiego narodnego parku i poza najwyższym punktem (Krakonoš, 1421 m), nie jest dostępny dla turystów. Na Krakonošu zbudowano punkt widokowy, z tablicą przedstawiającą panoramę oraz ławkami ze stołem. Rozciąga się stąd przepiękny widok na masyw Kozich hřbetów oraz na pozostałe szczyty Karkonoszy zachodnich i środkowych, od Předniego Žalego, poprzez Kotel, Wielki Szyszak po Przełęcz Karkonoską i Mały Szyszak.
Jeszcze tuż po wojnie, przez Kozie hřbety wiódł szlak turystyczny. Został zamknięty przede wszystkim ze względu na ochronę przyrody, ale także z uwagi na bezpieczeństwo turystów, którzy najtrudniejszy odcinek skalnego grzebienia, zwłaszcza zimą, pokonywali często okrakiem, co można zobaczyć na jednym ze starych zdjęć w holu Lučnej boudy. Aż trudno w to uwierzyć, ale jeszcze sto lat temu strome zbocza wykorzystywane były do wypasu, m.in. kóz (być może stąd właśnie wzięła się nazwa masywu, która po raz pierwszy pojawiła się już w XVII wieku).
Idąc na Kozie hřbety od Špindlerovego Mlýna podążamy Judeichovą cestą, jedną z najbardziej widokowych tras w Karkonoszach. Po drodze dochodzimy do drewnianego ogrodzenia, które zamykane na zimę, pozwala przetrwać jeleniowatym ciężki okres. Zimowisko na Kozich hřbetach powstało w 2003 roku i już w pierwszym sezonie przebywało w nim ok. 30 zwierząt.