Labská bouda znów przyjmuje turystów
Położona na grzbiecie Karkonoszy Labská bouda znów otwarta jest dla turystów. Po trwającym pół roku remoncie, w ostatni piątek przed Wielkanocą uruchomiony został bufet oraz oddanych do użytku kilka pokoi. Na tak duży obiekt wydaje się to niewiele, ale remont wciąż trwa i właściciele obiektu zapowiadają, że oddanie do użytku kolejnych pokoi i pomieszczeń, z których korzystać będą mogli turyści, nastąpi jeszcze w maju.
Z ankiety, jaką przeprowadził serwis idnes.cz, wynika że nie wszyscy turyści zadowoleni byli z pierwszych dni działalności Labskiej budy. Owszem, wszyscy doceniali jej ponowne otwarcie, ale narzekano na skąpe menu obiadowe, które składało się jedynie z zupy oraz parówek, a także na wysokie ceny (piwo na przykład kosztuje 60 koron, gdy w położonej nie tak znów daleko Voseckiej boudzie jest tańsze o 20 koron). Zwracano również uwagę na brak znaczących zmian w wystroju restauracji.
Na swoje usprawiedliwienie właściciele Labskiej boudy wysuwają argument, że potężny obiekt wymaga ogromnych nakładów środków, stąd stopniowe jego udostępnianie. Przypomnijmy, że Labská bouda to budynek, w którym znajduje się w sumie prawie 160 miejsc noclegowych! Kolos, który swym wyglądem od samego początku budził skrajne emocje, postawiony został na miejscu starego schroniska, które spłonęło w 1969 roku. Kamień węgielny pod nowy obiekt położono 12 czerwca 1969 roku, budowę zaprojektowaną przez architekta Zdeňka Říháka ukończono sześć lat później – w 1975 roku (otwarta oficjalnie 15 listopada). Wysunięta poza próg doliny bryła budynku, zawisła nad nią, naruszając w ten sposób naturalny porządek.