Studnia na obwodnicy Kłodzka

     Obwodnica Kłodzka powstaje po zachodniej stronie miasta od marca. Zadanie zakłada budowę łącznika z drogą krajową po stronie wschodniej. Łącznie inwestycja jest warta 200 milionów złotych. - Tego, że znalezione zostaną tam pozostałości dawnych osad, można było się spodziewać. - Tutaj od lat przecinały się szlaki handlowe. Jest to więc miejsce bardzo korzystne do zamieszkania - mówi Sebastian Żmuda, reprezentujący Fundację Dziedzictwa Archeologicznego Dolnego Śląska, która wykonuje na terenie inwestycji badania archeologiczne. – A jest to biała plama, jeśli chodzi o archeologię. Nie wykonywano tutaj żadnych dużych inwestycji.

     Historyczne początki Kłodzka sięgają X wieku. Kronikarz czeski Kosmas pisze, że już w 981 roku był tu gród, położony na Górze Fortecznej, zwanej też Górą Zamkową. Leżał przy szlaku handlowym, będącym jedną z odnóg szlaku bursztynowego, wiodącego z południa Europy nad Bałtyk. Już miesiąc temu na terenie budowy odnaleziono ślady trzech osad. W Krosnowicach - osady wczesnośredniowiecznej z X wieku, a koło Czerwonej Góry - dwóch innych osad: młodszej datowanej na czasy wpływów rzymskich na tych terenach z II -III wieku n.e, starszej - osadę kultury łużyckiej, datowaną na 500 lat p.n.e.

Studnia

     Teraz do tych znalezisk dołączyło kolejne. Znajduje się ona po drugiej stronie budowanej obwodnicy. Najpierw odnaleziona została studnia. Prawdopodobnie z XVIII/XIX wieku. – Prawdopodobnie służyła ona pielgrzymom, którzy tu się zatrzymywali w swojej wędrówce – mówi Roland Marek z Pracowni Archeologicznej In-Situ z Bystrzycy Kłodzkiej, który dokonał odkrycia. – Możliwe, że pielgrzymi przystawali tutaj, by się napoić.

     Znajduje się ona nieopodal figury maryjnej, stojącej przy skrzyżowaniu do Marcinowa. Studnia była częściowo zasypana. Ma 3,3 wysokości i około 1,3-1,4 szerokości. Jest ciekawa, bo została zbudowana z cembrowiny z kamienia łamanego bez zaprawy. Po udokumentowaniu została ponownie zakryta.

     - Nadzór archeologiczny, pracujący na rzecz nadzoru budowy obwodnicy Kłodzka, powiadomił Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, że w obrębie planowanego ronda R3 w ciągu DK33, odkryto pozostałości – mówi Michał Wandrasz z GDDKiA z Opola, budującej obwodnicę. - Ponieważ zabytek ten znajduje się w obrębie projektowanego rowu, którego poziom ma być obniżony o 60 cm, nadzór archeologiczny w imieniu wykonawcy zapytał, czy istnieje możliwość całkowitego zlikwidowania studni, ewentualnie jej zasypania i częściowej likwidacji górnej części cembrowiny. Wojewódzki Konserwator Zabytków po około dwóch tygodniach pozwolił na kontynuowanie prac budowlanych po częściowym rozebraniu górnej części studni oraz zasypaniu jej wnętrza. Tak się też stało.

Osada średniowieczna

     Ale to nie koniec. Po tym odkryciu znaleziono nieco dalej ślady osady późnośredniowiecznej. Dostrzegł je także Roland Marek z In-Situ. Osada nie była nigdy wcześniej udokumentowana. Najpierw zauważono na terenie prac ciemne ślady. Po usunięciu warstw humusu, okazało się, że są to obiekty archeologiczne. – Widać dołki posłupowe – opowiada Roland Marek. – Mogą to być na przykład pozostałości domów lub ogrodzeń. Póki co trudno jest to określić. Teren został przekazany pod badania ratownicze i dokumentacyjne.

     Już w latach 50.-60. znaleziono w okolicach Kłodzka dwie osady datowane na okres rzymski. W 1968 roku natrafiono tu też na ślady osady wczesnośredniowiecznej. W tej chwili archeolodzy przebadali zaledwie połowę terenu pod obwodnicę. Jest więc wielkie prawdopodobieństwo, że to nie koniec odkryć. Potwierdzają one, że teren Kłodzka była miejscem chętnie zasiedlanym przez ludzi.

[AD – Gazeta Kłodzka]
CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl