Werwolf. Propaganda PRL

     "Agenci hitlerowscy działają", "Zbrodnicze ręce wzniecają pożary", "Wyrostki z Hitlerjugend spiskują" – to tylko przykładowe nagłówki artykułów, które w latach 1945–1948 ukazały się na łamach gazet wydawanych na Śląsku. W mediach niesuwerennego wówczas państwa polskiego już od pierwszych dni po ustaniu działań wojennych zaczęły się pojawiać kolejne sensacyjne publikacje opisujące coraz to nowe akty dywersji dokonywanej ponoć rękami niemieckich sabotażystów z Werwolfu i innych podziemnych organizacji rodem z Trzeciej Rzeszy. „Trybuna Robotnicza”, „Dziennik Zachodni” czy „Trybuna Dolnośląska” w przeciągu pierwszych trzech powojennych lat tematowi niemieckiego podziemia poświęciły ponad trzysta materiałów. Różny był ich styl, różny poziom merytoryczny, różni byli autorzy, ale mocodawca, w imieniu którego tworzono te teksty, pozostawał ten sam.

     Po kilkudziesięciu latach, które minęły od tamtych wydarzeń, możemy odbyć fascynującą wędrówkę śladami tych pierwszych w Polsce informacji o Werwolfie. Na ile utrwalony w nich obraz jest zgodny z prawdą historyczną? Jakich paraleli używali pracownicy śląskich mediów? Jak wyglądały metody ówczesnej propagandy, kto za nią stał i czemu miała ona służyć? O tym właśnie jest najnowsza publikacja Macieja Bartkowa, autora książek: "Tajemnica Szybu Południowego" oraz "Werwolf na Górnym Śląsku".

 


Maciej Bartków: "Werwolf. Propaganda PRL", książka z serii "Militarne sekrety". Wydawnictwo Technol, Kraków 2014. Okładka miękka, format 14,5 x 20 cm, stron 352


Zobacz także:
Książka w Sudeckiej Księgarni Wysyłkowej 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl