Kopalnia pełna tajemnic
Kopalnia srebra w Srebrnej Górze, do której udało się dotrzeć w połowie listopada jest jeszcze większa i bardziej tajemnicza, niż na początku zakładano. Zbadano już siedemdziesiąt metrów chodników, a kolejne ukryte są pod zalanym szybem. Do kopalni udało się dotrzeć po pięciu latach badań. Dokonali tego: Jan Duerschlag, pasjonat ze Śląska, Krzysztof Krzyżanowski i Dariusz Wójcik. Połączyła ich wspólna pasja i przyjaźń. Z materiałów jakie zebrali dowiedzieli się o możliwości istnienia kopalni w centrum Srebrnej Góry i postanowili do niej dotrzeć.
Głównym zamysłem odkrywców kopalni i zarazem właścicieli gruntu, na którym się ona znajduje jest jej udostępnienie turystom. - Zarówno wnętrze kopalni, jak i jej otoczenie zamierzamy osadzić w realiach, jakie mogły obowiązywać w czasach przełomu wieków średnich i okresu nowożytnego. Do wnętrza kopalni po jej zabezpieczeniu i dostosowaniu do wymogów współczesnego ruchu turystycznego zamierzamy wprowadzić ruchome urządzenia wzorowane na historycznych pierwowzorach. O zasadności takich działań przemawia fakt, że w kopalni zachowały się ślady mocowania takich urządzeń. Istnieje szansa pozyskania i umieszczenia w kopalni narzędzi górniczych, które zgromadzono na ekspozycji w twierdzy srebrno górskiej - ujawnia Jan Duerschlag.
Minie jeszcze trochę czasu zanim kopalnia srebra zostanie udostępniona turystom, ale są już wstępne ustalenia. W programie ścieżki dydaktycznej przewiduje się uwzględnić obiekty związane z dawnym wytopem srebra oraz towarzyszące działalności górniczo-hutniczej: kuźnię, mennicę, piece chlebowe, które będą współtworzyć otwarte, żywe muzeum.
- Konieczne będą także obiekty gastronomiczne i handlowe, których architektura, asortyment, jak i wystrój będą nawiązywały do minionych epok. Otoczenie kopalni widzimy jako miejsce organizowania warsztatów historycznych przywołujących zapomniane już dzisiaj zawody – dodaje Jan Duerschlag.
Kopalnia jest znacznie większa, niż przypuszczano. Łączną długość rozpoznanych wyrobisk kopalni można obecnie oszacować na 230 metrów. Pierwszy pokład to około 120 metrów długości, kolejny niższy i częściowo zalany, to niecałe 50 metrów. Do trzeciej części prowadzi zalany szyb, który muszą zbadać nurkowie. Jej długość wstępnie szacuje się na 40-50 metrów. Na oddanie kopalni turystom będzie potrzebna na pewno spora dotacja ze środków zewnętrznych. Gmina i właściciele działki już zapowiedzieli, że będą razem współpracować.