Którym szlakiem na Borową?

     Sapałem jak lokomotywa. Borowa ma wysokość 853 m, a nachylenie zbocza, którym wiódł szlak, było takie, jak w najwyższych partiach Tatr. Podłoże jest tam ziemne, dosyć luźne, więc dobrze trzeba było wybierać miejsca do stawiania nóg. Co chwilę ze znajomą odpoczywaliśmy. Jednak zgodnie uznaliśmy, że pomimo tak trudnego szlaku, warto było wejść na szczyt. W bezpośrednim sąsiedztwie Borowej nie ma góry dorównującej jej wysokością, więc widok w każdym kierunku jest piękny i daleki. 

     Już podczas wchodzenia czarnym szlakiem pojawia się – coraz szersza z każdym metrem, panorama Wałbrzycha. Z wieży widoczne są: Góry Wałbrzyskie, w których znajduje się też Borowa i charakterystyczne dla tego pasma gór, widoczne z wielu miejsc Sudetów i jego pogórza – Chełmiec i Trójgarb, Karkonosze, Góry Suche, Masyw Ślęży, Góry Sowie. 

     Wieża widokowa na Borowej została wybudowana pod koniec ubiegłego roku z funduszy Gminy Jedlina-Zdrój, Gminy Wałbrzych i Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu. Interesujący jest jej opis techniczny: "Wieża widokowa to konstrukcja stalowa, skręcana, tworząca kształt hiperboloidy jednopowłokowej o przekroju szesnastokąta". Używając bardziej przystępnego słownictwa, prezentuje się bardzo dobrze i wyróżnia się swoją nieszablonową konstrukcją.

     Na Borową najprościej jest dotrzeć jadąc z Wałbrzycha w kierunku Jedliny-Zdroju drogą nr 381. W Kamieńsku należy skręcić w prawo do Pokrzywianki i zaparkować na końcu drogi. Stąd już blisko do Przełęczy Koziej, na której znajduje się węzeł szlaków. Na Borową z tego miejsca prowadzą dwa szlaki: czarny i czerwony. Ten pierwszy na mapach, które mam, jeszcze nie jest zaznaczony, ale w terenie jest. 

     Znajoma wcześniej mówiła mi, że wejście czarnym jest bardzo strome. Stwierdziłem jednak, że niejednokrotnie chodziłem stromymi szlakami - przecież to są góry, zawsze może zdarzyć się odcinek o dużym nachyleniu. Ponadto zakładałem, że wejdę z jednej strony czarnym, a dla urozmaicenia, aby nie wracać tą sama trasą, zejdę czerwonym z drugiej strony. Te założenia w tym przypadku okazały się nie trafne. Ostre podejście jest długie – to nie byle jaki fragment o dużym nachyleniu, a co prawda las, przez który biegnie szlak jest fajny, to po drodze nie ma nic nadzwyczajnego i pod względem poznawczym trasę tę moim zdaniem można sobie odpuścić.

     Szlak czerwony okrąża Borową i prowadzi na jej szczyt z drugiej strony góry. Jest zdecydowanie bardziej komfortowy. Przez połowę trasy biegnie dobrą, utwardzoną, leśną drogą, a potem ścieżką. Co prawda krótki jej odcinek ma też duże nachylenie, ale i tak idzie się lepiej niż czarnym. Wejście czerwonym to dwa razy dłuższa droga. Jednak jeśli chodzi o czas, to chyba jest taki sam, ponieważ czarnym idzie się bardzo powoli i często trzeba odpoczywać. Wchodząc czerwonym można pokusić się o zejście czarnym. To dobra opcja do rozważenia dla osób, którym lepiej się schodzi niż wchodzi. Jednak nie uczyniłbym tego, gdyby było mokro, bezpośrednio po opadach, bo wtedy chyba się tam nie schodzi, a zjeżdża.

Tomek Nawrot
 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl