Nie ma Kotła Łomniczki!

  • źródło: fotopolska.eu

    źródło: fotopolska.eu

     Na pierwszy rzut oka tytuł brzmi bezsensownie, bo Kocioł Łomniczki znajdziemy nie tylko na mapach, czy w przewodnikach turystycznych, ale wydawałoby się, że również w terenie (prowadzi przez niego odcinek Głównego Szlaku Sudeckiego). Okazuje się jednak, że oficjalnie Kocioł Łomniczki nie istnieje, gdyż jego urzędowa nazwa brzmi: Kocioł pod Śnieżką!

     Pisaliśmy kilka miesięcy temu o perypetiach Karpacza Górnego, znanego z obleganej przez turystów świątyni Wang, który oficjalnie wciąż nosi nazwę Bierutowice. Okazuje się, że kłopoty z nazwami dotyczą również wielu innych miejsc w Karkonoszach. Piotr Słowiński, dziennikarz Radia Wrocław zajął się tematem i w artykule na stronie prw.pl opowiada między innymi o tym, że nie ma w oficjalnym nazewnictwie Kotła Łomniczki, za to jest Kocioł pod Śnieżką. Co więcej, urzędy mają obowiązek używania oficjalnych nazw, umieszczonych w Państwowym Rejestrze Nazw Geograficznych. Stąd też w ostatnim komunikacie Karkonoskiego Parku Narodowego o zamknięciu czerwonego szlaku ze schroniska Nad Łomniczką do Śląskiego Domu, pojawia się już zapis: „Szlak przez Kocioł Łomniczki (Kocioł pod Śnieżką) zostanie ponownie otwarty dopiero wiosną”.

     Bałagan z nazewnictwem w regionie jest znacznie większy, bo na przykład skąd wzięła się w Górach Izerskich „Hala Izerska”, skoro hale mamy w Tatrach, a nie w Sudetach? Lub Wąwóz Kamieńczyka, skoro „wąwóz” to z definicji sucha dolina, okresowo odwadniana? Kolejnym przykładem może być położony w głównym grzbiecie Karkonoszy Śmielec (1424 m). Jego czeska nazwa, będąca kalką dawnego nazewnictwa jeszcze sprzed II wojny światowej, wprowadza nieco zamieszania, bowiem brzmi... Velký Šišák, czyli tak samo jak nasz Wielki Szyszak (a czeskie Vysoké kolo), położony na zachód od Śmielca. 

     Aby jeszcze nieco bardziej zamącić, warto dodać, że z kolei Mały Szyszak (w języku czeskim również Malý Šišák), wznoszący się na wschód od Przełęczy Karkonoskiej jest wyższy od czeskiego Vysokiego Šišáka (a naszego Śmielca) o całych 11 metrów. Trudno dzisiaj dociec, co było przyczyną całego zamieszania. Już na mapach Aloisa Studnički (z 1869 i 1876 roku) występuje ta rozbieżność, podobnie na niemieckiej mapie z okresu międzywojennego „Meinhold’s Wintersportkarte vom Riesengebirge”, jak i w przewodnikach turystycznych z tego okresu.

     Czy można uporządkować bałagan jaki mamy w karkonoskim (ale nie tylko karkonoskim) nazewnictwie? Oczywiście można. Odpowiednią uchwałę muszą podjąć lokalne władze (rada gminy), po czym złożyć wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wniosek opiniuje Komisja Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych, po czym odpowiednie rozporządzenie ukazuje się w Dzienniku Ustaw. Czy tak się stanie?

Waldemar Brygier - NaszeSudety
CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl