Runęły mury klasztoru
Radio Wrocław w reportażu Piotra Słowińskiego podało, że w Nowogrodźcu runął fragment zabytkowego muru klasztornego, któy zawalił się na drogę wojewódzką nr 357. Przez dłuższy czas droga była zamknięta, ale już przywrócono na niej ruch. Henryk Buźniak z urzędu miasta w Nowogrodźcu mówi, że mur runął z powodu wieloletnich zaniedbań i braku środków na jego renowację.
Co ciekawe, kilka tygodni temu konserwator zabytków wskazywał urzędnikom konieczność zabezpieczenia muru. Zapisali oni nawet na ten cel nawet 100 tysięcy złotych w budżecie, jednak nie zdążyli przeprowadzić prac. Obecnie trwa szacowanie strat. Konieczne prawdopodobnie będzie wykonanie odkrywek, by stwierdzić, czy wewnętrzne mury zabytkowego, fortecznego klasztoru nie są uszkodzone.
Ucierpiały przede wszystkim XVII-wieczne mury. Jednak sam klasztor jest dużo starszy i cenniejszy, gdyż choć w ruinie, to jest on jednym z nielicznych tego typu warownych obiektów w tej części Dolnego Śląska. Ostatnie prace zabezpieczające były tam prowadzone w 2009 roku.