Sieniawa: Z wizytą u księżnej Izabeli
W Sieniawie, niewielkim miasteczku położonym ponad doliną Sanu, na miłośników Sudetów czeka nie lada niespodzianka. Któż bowiem chociaż raz nie zetknął się ze wspomnieniami księżnej Izabeli Czartoryskiej z jej podróży w 1816 roku, zawartych w książce „Dyliżansem przez Śląsk”? Barwne opisy sudeckich atrakcji do dzisiaj wzbudzają emocje i chętnie czytane są nie tylko przez sudeckich przewodników i dolnośląskich krajoznawców, ale również turystów, z zapałem porównujących jej opisy ze stanem obecnym. W krypcie sieniawskiego kościoła znajduje się trumna ze szczątkami „naszej” księżnej, która spoczywa tutaj wraz z kilkoma innymi, bardzo znaczącymi postaciami związanymi z historią regionu.
Mimo swego dzisiaj peryferyjnego położenia, Sieniawa odgrywała w przeszłości ważną rolę centrum kulturalnego i politycznego regionu. Miasto odwiedzało wiele znamienitych i znanych postaci, między innymi car Aleksander I oraz Tadeusz Kościuszko. Po tym ostatnim w parku sieniawskiego pałacu pozostała niezwykła pamiątka, która nazywana jest Kamieniem Szczęścia. Na kamiennej ławie wyryty jest napis: „Na pamiątkę dni szczęśliwych w Sieniawie”, które jednoznacznie wskazują na pozytywne uczucia Kościuszki związane z pobytem w tutejszym pałacu. Podobno kamień spełnia marzenia, wystarczy na nim przysiąść i pomyśleć…
Sieniawski pałac jest dzisiaj przede wszystkim hotelem i restauracją, ale z każdego niemal kąta wyziera tutaj historia, którą tworzyli przebywający w pałacu ludzie. Nic więc dziwnego, że obecni właściciele część swej posiadłości udostępnili dla zwiedzających, zapraszając również na spacery po okalającym pałac parku. XVIII-wieczna rezydencja w XX wieku nie miała łatwego życia. Jeszcze nie do końca Czartoryscy zdążyli ją w pełni odbudować po zniszczeniach I wojny światowej, a już w 1939 roku wybuchła kolejna wojna. Nieciekawie było też po wojnie, bo miejscowi strażacy urządzili sobie w pałacu swoisty poligon, kilkakrotnie podpalając go, a potem gasząc. Na szczęście śladu już nie ma po strażakach i ich niecnej działalności, a późnobarokowy pałac prezentuje się dzisiaj niezwykle okazale.
Równie pięknie jest wokół pałacu. W stojącej nieopodal dawnej oficynie dworskiej znajduje się obecnie restauracja z menu godnym polecenia dla najwytrawniejszych nawet smakoszy. Prawdziwy rarytas znajduje się jednak w części piwnicznej, również udostępnionej jako część restauracji. Co prawda to rarytas historyczny, a nie kulinarny, ale z pewnością warto go poznać. W jednej z wnęk znajduje się kopia obrazu Leonarda da Vinci „Dama z łasiczką”. Nie znalazła się tu przypadkowo, bo w czasie II wojny światowej, właśnie w sieniawskim pałacu, ukryty był słynny obraz, podobnie jak wiele innych, w tym „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem Rembrandta oraz „Portret młodzieńca” Rafaela Santi.
Waldemar Brygier – NaszeSudety
Zobacz także:
strona www pałacu w Sieniawie
Karpacki Szlak Ogrodów i Domów Historycznych