Zakaz wstępu na Radunię

  • źródło: http://wroclaw.rdos.gov.pl

    źródło: http://wroclaw.rdos.gov.pl

     W 2014 roku zlikwidowany został szlak turystyczny prowadzący przez szczyt Raduni. Spowodowane to było koniecznością ochrony przyrody, która niszczona była przez niefrasobliwych turystów, rozdeptujących cenne murawy i palących na szczycie Raduni ogniska. Niewiele to dało, bo mimo że szlak niebieski poprowadzony został skrajem rezerwatu, znajdowało się wielu chętnych, którzy wydeptanymi ścieżkami nadal odwiedzali szczyt sąsiadki Ślęży. Nierzadko można też tam było spotkać rowerzystów.

     Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu postanowiła zapobiec dalszej dewastacji muraw i zamierza ustawić z obu stron (od wschodu i od zachodu) bariery przy zejściach ze szlaku na dróżki prowadzące na szczyt, objęty ochroną w ramach rezerwatu „Góra Radunia”. Czy to pomoże? Jak piszą urzędnicy w wydanym komunikacie: „Choć posadowione na skrajach rezerwatu przyrody Góra Radunia bariery będą miały charakter symboliczny, należy zwrócić uwagę na ich obecność i nie wchodzić do rezerwatu od zagrodzonych stron”, co już pozwala na podejrzenia, że niewiele to da i nadal znajdą się amatorzy widoków z Raduni, czy pikniku na jej szczycie.

     Sytuację komplikuje również fakt, że Oddział Wrocławski Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego zachęca do wejścia na szczyt Raduni, na przykład poprzez ustanowienie i promowanie odznaki „Sudecki Włóczykij”, w której regulaminie znajduje się Radunia (582 m) jako jeden ze szczytów koniecznych do zdobycia odznaki. Łatwo można sobie wyobrazić, że drewniany szlaban nie będzie przeszkodą dla amatorów kolorowej i skąd inąd ładnie zaprojektowanej odznaki.

Waldemar Brygier - NaszeSudety

 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl