Co jeszcze można zobaczyć w Krzeszowie?

  • Fot. Tomek Nawrot

    Fot. Tomek Nawrot

     W Krzeszowie można zobaczyć: kościół pw. św. Józefa, bazylikę pw. Wniebowzięcia NMP, Mauzoleum Piastów, kaplicę Marii Magdaleny - w ramach trasy podstawowej, oraz dodatkowo, wybierając trasę poszerzoną: wieżę i strych bazyliki, klasztorne podziemia, dom gościnny opatów. O tych wszystkich miejscach więcej pisaliśmy w trzech poprzednich artykułach z cyklu o krzeszowskim opactwie.

     Wybierając trasę poszerzoną można zobaczyć jeszcze letni pawilon na wodzie. Znajduje się on poza terenem opactwa, w Betlejem, oddalonym od centrum wso o prawie 2 kilometry. To nazwa przysiółka Krzeszowa. Nie wiadomo, kiedy pawilon został wybudowany. Znany jest natomiast czas wykonania jego wystroju - lata od 1730 do 1732 r. Obiekt powstał więc bezpośrednio przed tym okresem. Był miejscem kontemplacji i rezydencją opatów. Dziś nadal można poczuć, dlaczego pełnił tę pierwszą funkcję. Znajduje się w lesie, a będąc na terenie pawilonu poczuć można spokój i wyciszenie. Wybór tego miejsca na postawienie budowli na pewno nie był przypadkowy. Obok znajduje się kaplica Bożego Narodzenia, wybudowana w latach 1674 - 1678. Odprawiano w niej pasterki. Wyruszały na nie z Krzeszowa procesje nocne z pochodniami.

     Na terenie opactwa, Krzeszowa i w bliskiej odległości poza nim znajdują się 33 kaplice kalwarii krzeszowskiej. Wybudowane zostały w latach 1672 - 1680. Pierwsze wykonane były z drewna i muru pruskiego. W latach 1703 - 1722 wzniesione zostały murowane. Blisko Krzeszowa znajduje się Góra Św. Anny. Pod jej szczytem usytuowana jest kaplica o tej samej nazwie. Widać stąd całą miejscowość. Do kaplicy spod opactwa prowadzi czerwony szlak turystyczny. 

     Najazd husytów i wojna trzydziestoletnia wyhamowywały rozwój opactwa. Jednak po każdym trudnym okresie na nowo rozkwitało. Po roku 1660 nastąpił dla niego złoty okres. W pierwszych latach XIX wieku krzeszowscy cystersi posiadali 42 wsie, 2 miasta i 18 folwarków. Jednak utracili je wraz z opactwem w 1810 r. Wtedy władze pruskie postanowiły, że trzeba za wszelką cenę pokonać Napoleona. Od 1806 r. trwała bowiem wojna z Francją. Konieczna była do tego bardzo duża ilość pieniędzy. Zdecydowano więc o wywłaszczeniu własności kościelnej i przeznaczeniu jej na cele państwowe. Nastąpiła sekularyzacja zakonu. Ponownie więc wojna zahamowała rozwój opactwa.

     Choć już wcześniej, w drugiej połowie XVIII wieku, władze pruskie systematycznie nakładały na zakon coraz większe podatki, co utrudniało rozpoczętą rozbudowę opactwa. Ostatecznie w 1810 r. została przerwana. Nigdy klasztor nie uzyskał w całości kształtu, jaki zakładał projekt rozbudowy nakreślony około 1740 r. Jednak po ponad 50 latach remontu, rozpoczętego w 1961 r., całe opactwo znów świeci swoim blaskiem. Choć projekt z XVIII wieku na pewno nie zostanie już do końca zrealizowany, to nadal rozwijane są funkcje sakralna i turystyczna. Planowane jest udostępnienie turystom nowych miejsc do zwiedzania. Warto więc zaglądać na stronę opactwa: www.opactwo.eu/zwiedzanie.

     W najbliższych dwóch tygodniach ma być dużo słońca, a temperatura w dzień często powyżej 10 stopni. Jak na listopad, to bardzo dobra pogoda. Warto więc pojechać np. w okolice Kamiennej Góry, pochodzić po szlakach i zwiedzić opactwo w Krzeszowie. Dobrym miejscem na noclegi jest schronisko Srebrny Potok w Jarkowicach.

Tomek Nawrot
 

Zobacz także:
Pocysterskie opactwo w Krzeszowie - perła baroku 
Zachwycające freski w Krzeszowie 
Bogata oferta opactwa w Krzeszowie 


 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl