Kolejny wypadek na Śnieżce
6 lutego po południu, z Drogi Jubileuszowej spadła do Kotła Łomniczki 18-letnia Czeszka. Na drodze, która zimą jest zamknięta i nie wolno się po niej poruszać turystom, schodziła ze szczytu w sześcioosobowej grupie. W odsłoniętym i oblodzonym miejscu nie mogli już iść dalej. W momencie, gdy młoda kobieta ześliznęła się ze ścieżki do doliny Łomniczki, wezwali na pomoc ratowników górskich.
To dokładnie tydzień po tym, gdy na Śnieżce zginęło dwóch polskich turystów. Kobieta miała dużo szczęścia, nic jej nie jest. Na miejsce wypadku przybyli z Peca pod Sněžką ratownicy Horskiej služby oraz ratownicy z GOPR, w akcji wykorzystany został również helikopter wezwany z Hradca Králove. Pozostałych członków grupy przetransportowano do Domu Śląskiego. Przebieg akcji komplikowała zła pogoda.
Według informacji służb, na grzbiecie Karkonoszy leży od 130 do 160 cm śniegu. W nocy na wysokości ponad 1200 m nastąpiło ochłodzenie, które spowodowało powstanie skorupy lodowej. Ratownicy ostrzegają przed oblodzonymi szlakami i zalecają używanie przynajmniej raczków i kijów trekingowych.
Waldemar Brygier - NaszeSudety