Ciekawe miejsce: Siedlimowice
Wrocław, kierunek Zalew Mietkowski, jeszcze 10 kilometrów i znajdziemy się we Siedlimowicach. Mała wieść, wymieniona już w dokumencie z XIII wieku, zaoferuje nam prawdziwą podróż w czasie. Zaczniemy ją w młynie, to będzie pierwszy etap. Ponad stuletni obiekt nadal pracuje na urządzeniach równie starych. Tu nie trzeba nawet uruchamiać wyobraźni. Zwiedzając w towarzystwie właścicieli poszczególne jego piętra, z zachowanymi sprawnymi maszynami, możemy od razu poczuć klimat dawnych lat.
W drugim etapie podróży, wymagania wzrosną, bowiem siedlimowicki Pałac Kornów, znajdujący się niedaleko młyna, jest znikającym elementem naszej przestrzeni. Niszczejący, rozkradany, w którym na dobre panoszy się przyroda, odzwierciedla tylko ochłapy dawnej świetności. Najpierw musimy go dobrze poszukać wśród drzew, a potem użyć wyobraźni: jak wyglądały wnętrza, gdzie była kuchnia, gdzie sypialnia, gdzie przyjmowano gości, jacy byli ludzie, którzy tam mieszkali. Zadanie łatwe nie jest, ponieważ stoją tam tylko resztki murów zewnętrznych, choć w zakamarkach skrywające detale, świadczące o czasach, które już przeminęły.
Trzeci etap podróży, to spacer aleją od młyna do lasu, skąd z innej perspektywy można podziwiać zabudowania młyna, a potem powoli wracać do rzeczywistości. Jako pamiątkę z tej podróży w czasie można przywieźć … mąkę. Kto dziś jeździ po mąkę do młyna?