Dni Karpia 2023
Dolnośląski Zespół Parków Krajobrazowych wydał reprint mapy szlaków turystycznych w Górach Sowich, wydanej w 1919 roku przez Wydawnictwo Otto Hellmanna w Dzierżoniowie (Reichenbach in Schlesien). Mapa jest w skali 1:50 000, a jej autorem był Hermann Henkel. Mapę można bezpłatnie otrzymać w wałbrzyskim oddziale DZPK, również pocztą, ale w tym wypadku trzeba przesłać na adres oddziału zaadresowaną do siebie kopertę ze znaczkiem
Książka zawiera opisy 112 gatunków roślin chronionych przedstawionych na 230 fotografiach. Opisy dotyczą biologii, ekologii, zagrożeń i ochrony poszczególnych gatunków oraz niepublikowanych w książkach tego typu informacji m. in. z wyjaśnieniem źródła pochodzenia nazw polskich i łacińskich, najnowszych badań z zakresu zapylania kwiatów, medycyny, ochrony środowiska, ziołolecznictwa, magii, zabobonów, architektury, symboliki itp.
Dzieje Środy Śląskiej zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno historyków oraz regionalistów, jak i jej mieszkańców. Leżące w połowie drogi pomiędzy Wrocławiem a Legnicą miasto dzieliło często losy tych dwóch stolic księstw śląskich, a także przeżywało wzloty i upadki w ramach Korony Czeskiej, Austrii Habsburgów, Prus i Niemiec. W wyniku II wojny światowej Środa Śląska znalazła się w granicach Polski. Poza tą wielką historią miasto posiada wartości, którymi szczyci się do dzisiaj
28 maja 1997 roku. Południe. Z każdą minutą tłum otaczający klasztor w Lubiążu gęstnieje. Napięcie sięga zenitu, gdy z czarnej toyoty wysiada… sam Michael Jackson! Jaki sekret łączy go z opactwem Cystersów? Czy ma to coś wspólnego z mission impossible, którą Tom Cruise planuje na moście nad Jeziorem Pilchowickim? Może Mirosław Hermaszewski, rezolutny chłopak z Wołowa, który w przyszłości spełni swoje nieziemskie marzenie, zdradzi nam...
Zaginięcia zawsze się zdarzały. Niektórzy przepadali bez wieści, innych znajdowano martwych, byli i tacy, którzy celowo zacierali za sobą ślady. Waldemar Wilski rozpłynął się w powietrzu podczas swojego wesela. Tropy biegną równolegle przez nieświęte życie Wilskiego, aż komisarz Sonia Kranz znajduje makabryczny dowód, że zaginiony naprawdę mocno wzburzył komuś krew. Dramatyczny przebieg morderstwa wydaje się nieprawdopodobny, ale ponad sto lat temu na tych terenach wydarzyła się podobna historia
Od pół roku jeżdżę rowerem po górach. Dolny Śląsk jest idealny do tej aktywności. Mnóstwo tras, ścieżek górskich, single tracki, strefa MTB Sudety. Tym razem padł pomysł na Góry Izerskie, grzbietem, wzdłuż pasma.
Ruszyłem z Rozdroża pod Wysokim Kamieniem w Szklarskiej Porębie na czerwony szlak i nim w górę na Wysoki Kamień. Świetne miejsce i piękny z niego widok. Dalej grzbietem w stronę kopalni kwarcu Stanisław, która robi niesamowite wrażenie swoim rozmiarem i przestrzenią. Fajny, szybki zjazd, szeroką drogą.
Za kamieniołomem jeden z głównych celów wyprawy, czyli Wysoka Kopa, najwyższy szczyt Gór Izerskich, należący do Korony Gór Polski. 1126 m n.p.m. Kolekcjonuję po swojemu szczyty KGP, ale to temat na inną rozmowę. Następnie na Polanę Izerską, po drodze Sine Skałki, piękne miejsce widokowe. Przez Samolot i Mokrą Przełęcz wprost na polanę. Z Polany Izerskiej w lewo, dalej czerwonym szlakiem na Łącznik. Stamtąd wjazd na Smrek 1124 m n.p.m. Tutaj zaczyna się techniczny podjazd, ale cały czas bardzo przyjemny. Widok z wieży po czeskiej stronie jest kapitalny, lecz dziś był na max 2 m.
Powrót na Łącznik tą samą ścieżką, i w prawo na żółty szlak w stronę Hali Izerskiej. Jak dla mnie to kapitalna ścieżka na rower górski – jest bardzo techniczna, kamienie, korzenie, uskoki, błoto i strumyczek... idealnie na zjazd. Dalej czerwonym szlakiem przez Orle do Jakuszyc. Zaczęła się mżawka, która natychmiast zamarzała, więc moje letnie opony zaczęły się ślizgać. Za schroniskiem Orle szlak skręca w lewo. Z Jakuszyc miałem jechać Singlem w stronę Wysokiego Kamienia i tam zjechać, tą samą ścieżką, którą zaczynałem wyprawę, lecz przez zamarznięte i śliskie podłoże zmieniłem decyzję i wróciłem do Szklarskiej asfaltem.
Razem wyszło, 55,9 km co jest moim osobistym rekordem w górach w jeden dzień. 1419 m w górę i w dół. Czas to 7:07 godz., odjąć trzeba ok. 45 minut na przerwy turystyczne i obiad. Myślę, że latem ta trasa jest do zrobienia w 5-6 godzin.
Góry Izerskie są idealne do lekkiej, turystycznej jazdy, chociaż kilka smaczków mtb można znaleźć. Większość tras jedzie się łatwo i szybko, zdarzyło mi się zjeżdżać z prędkością ponad 40 km na godz. tam gdzie było mniej śniegu i kamieni. Świetna okolica do trenowania wydolności, przez większość czasu jedzie się na wysokości 900-1100 m n.p.m.
Góry Izerskie mnie zauroczyły od razu. Chcesz pochodzić czy pojeździć rowerem – są idealne na to. Zimą to mekka dla narciarzy biegowych. Wiem, że będę tam wracał, żeby odkrywać kolejne piękne miejsca oraz trenować. Wspaniała okolica: przestrzeń, cisza, piękne widoki – tego wszystkiego jest tam pod dostatkiem. Zresztą zobaczcie sami 😊 Do zobaczenia na szlaku.
To prawda. Też kiedyś jechałem rowerem przez to pasmo Gór Izerskich. Bardzo dobra trasa na rower. No i te dwie atrakcje. Wysoki Kamień - potwierdzam, co autor napisał, bardzo fajny widok. Duże wrażenie robi kopalnia Stanisław.